Powinnam sobie powtarzać :"NIE ZATRZYMUJ SIĘ", bo mam wrażenie, że jakbym to zrobiła, to zaczęłabym się cofać i moje wysiłki po raz kolejny poszłyby na marne. Poza tym czas płynie nieubłaganie i szkoda go tracić, gdy można zyskać tak wiele.

        Co ja dziś zyskałam, czy ten dzień przyniósł coś z wartością dodaną?  Należy doceniać każdy dzień, bo każdy  sam w sobie jest wartością. W końcu moglibyśmy się nie obudzić, a wtedy nic z planów, postanowień, działań.

 Dziś kolejny dzień pod tytułem "matka Polka", ale przynajmniej ta matka od jakiegoś czasu nie stęka aż tak bardzo na codzienność i domowe, nudne obowiązki ;) Dziś przywitał mnie stos garów w kuchni, ale luzzzik bez zająknięcia zaraz po śniadanku-rach ciach i był błysk. Przy drugiej kawce ogarnęłam rachunki i o dziwo nagle stwierdziłam, że gdybym nie wyskoczyły żadne wydatki nieplanowane, w tym na pierdoły czy zdrowie itp to mogłabym sporo odłożyć na mc. I tu szkopuł, musze poważnie o tym pomyśleć, poszukać jak to odłożyć. Skarbonka hmm trochu bezsens nie, ale w banku, gdzie co i jak. Mogłabym tą kwote podzielić coś na dzieci, coś na rozwój osobisty itp. Muszę to przeanalizować poważnie i zobaczę jakie mam opcje. Pewno, że w jednym miesiącu więcej wydaje a w drugim mniej, ale zawsze trzeba coś rozważyć.

Dziś to miałam wenę, by zrobić pycha obiad :) Do tego zupa na jutro już ogarnięta, uff. Potem gdzieś po drodze książka. Ta o Netfixie rozwala system, jest świetna i z lekka szokuje. Warta uwagi. 

Na wieczór wpadłam na Poligon, potem szperałam w necie za podyplomówką. Ja pierdziele dalej mam problem określić w który kierunek iść. Najbardziej przekonuje mnie kierunek e-marketing, ale czy będę miała go gdzie wykorzystać, czy mam predyspozycje?. Zawsze słyszałam, ze jestem osobą kreatywną, ale czy to to? Analizuje to bo jest nabór na pożyczki nieoprocentowane, nawet mąż stwierdził, żeby korzystać, a ja znowu mam mentlik w głowie, gdzie iść. Wiem, że muszę iść, ale gdzie. Co mi sprawi frajdę, ale też jakąś przyszłość i zbliży do celi i marzeń?

No nic późno na dywagacje, ale jeśli się teraz zdecyduję, to czas mam do poniedziałku bo wtedy jest nabór na dofinansowanie. Ewentualnie mogłabym pomyśleć o tych studiach przy naborze jesiennym, ale co wtedy bedzie też nie wiem.

Nic to, dziś tego nie rozkminię.Oczy mnie już bolą więc pora chyba spać.

    Ale ogólnie dzień należał do udanych!!!