
Moje miejsce, gdzieś tam jest. Tylko muszę otworzyć się na nowe, na kierunkowskazy, na szansę ale też na trudności, rozczarowania czy porażki. Życie składa się z dwóch stron medalu. Kiedyś myślałam, że to gdzie jestem, jak się czuję, co osiągnęłam jest przypadkiem. Może urodziłam się nie w tym miejscu i czasie, nie poznałam odpowiednich ludzi lub nie dość dobrze postawionych mam rodziców itd można wymieniać wymysły, którymi karmią się ludzie, a raczej wymówki. Teraz coraz wyraźniej widzę, że to były wymówki. Teraz dostrzegam, że to która strona medalu będzie po naszej stronie zależy od nas i naszych decyzji i gotowości lub braku gotowości do działania. Pewno, że to gdzie się wychowywaliśmy, czy jak nas wychowywali ma wpływ na pewne umiejętności lub siłę do działania. Do działania trzeba mieć w sobie siłę, samodyscyplinę, wiarę, nadzieję i miłość. Nie zawsze mamy wystarczająco sił by postawić pierwszy krok, bo poddaliśmy się czemuś lub komuś a nie sobie. Cieszę się, że rok 2021 rozpoczynam z inną energią i liczę, mam nadzieję, a nawet budzi się wiara, że to mój czas.
Co do dziś stwierdzam, że dzień udany i większość planu wykonana. Jeszcze nie umiem określić do końca co faktycznie jest moim priorytetem w danych dniach. Ale ważna też jest dla mnie praca nad sobą i samodyscypliną.
Ćwiczenia samodyscypliny na dziś:
- poranna obróbka z make up,
- spacer z psem,
- czytanie i słuchanie książek,
- praca z dziennikiem coachingowy KR,
- uruchomienie planera KR,
- pisanie bloga
- ograniczenie TV i facebooka
Niby małe rzeczy a cieszą. Tyle czasu nawet z tak przyziemnymi rzeczami miałam problem od dłuższego czasu.
Komentarze
Prześlij komentarz