Marzenia te małe i te duże są po to, by je spełniać, a nie tylko o nich rozmyślać, śnić, opowiadać, co kończy się najczęściej frustracją, rozczarowaniem i deprechą. Przez ostatnie lata moje marzenia jakby nie istniały, może pokrył je kurz, może wyparłam z pamięci, że coś takiego istnieje, może stwierdziłam, że to dziecinne. Ale teraz na nowo każdego dnia sprzątam swój świat, który zagraciłam i odkrywam wiele różnych ciekawych zakamarków swojej duszy, w tym moje marzenia powoli się krystalizują. Są jeszcze za mgłą, ale sukcesem można nazwać chęć odkrywania. nie ukrywam, że te porządki nie należą do łatwych, ale myślę i wierzę, że dużo dobrego przyniosą. Co do marzeń, ostatnio próbowałam sobie przypomnieć te z dzieciństwa czy nastoletnie, albo we wczesnej młodości. Nie było łatwo. Ale doszłam do tego jak kiedyś już chyba w liceum myślałam, że fajnie by było być psychologiem. Dlaczego? Nie wiem czemu, ale zawsze ...
Szukaj na tym blogu
Dzień za dniem - 2021 r.
Wchodząc w Nowy Rok często mamy postanowienia. I ja mam swoje postanowienie. Blog będzie lekcją wytrwałości i samodyscypliny. Każdy dzień coś przyniesie, czym będę się dzielić. Dzięki czemu wyrobię w sobie pożyteczny nawyk.
Posty
Polecane
Najnowsze posty
Luty pełen wzlotów i upadków
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Podsumowanie STYCZEŃ 2021
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje