Wiosna nie tylko w sercu. Wiosna za oknami, a słońce próbuje się przebić przez zmazane szyby ;) Wyjątkowo cieszyła zima, bo długo takiej nie było, ale też już nie jednego umęczyła. Można powiedzieć, że dla każdego coś dobrego. Minusik daje za to, że w wyniku takiego ocieplenia mam ciapę dookoła domu, no ale to wina naszego niezagospodarowania ogrodu.
Myślę, że wiosna, słonko i inne temperatury jeszcze bardziej obudzą do życia i energię trzeba będzie dobrze spożytkować. Słonko ma dobry wpływ na ludzi, na mnie z całą pewnością. Liczę na to, że zmobilizuje mnie do wychodzenia dalej niż podwórko przed domem, tym bardziej że człowiek coraz większy i to już nie jest zabawne, a tragiczne. Ale  tak ciężko robić kilka rzeczy, tj. rzeczy które się zaniedbało, a teraz chce się coś nadrobić czy naprawić. Ale się tego nazbierało, jedna wiosna nie wystarczy ani jeden rok, by wrócić na właściwe tory. Nie jeden zada pytanie lub stwierdzi "jak można było się doprowadzić do takiego stanu"  - no widzicie, trzeba być wyjątkowo zdolną bestią w dziedzinie niszczenia siebie. Ale historia długa i dla wielu nudna, więc nie ma co się nad nią rozwodzić.
        Minął kolejny tydzień, czy przyniósł jakieś korzyści? Jeszcze nie zarobiłam pierwszego miliona hahaha, ale za to znowu poklepałam coś po angielsku. Nie jest to dla mnie łatwe, nieźle muszę się nagimnastykować, nastękać, by rozmawiać z lektorem po angielsku i ją zrozumieć. Tragedii nie ma, ale od groma pracy przede mną. Dziś skończyłam 1 moduł z kursu WA - Exel, pozostało tylko zrobić jakiś quiz, by dostać certyfikat. Ale muszę jeszcze raz polukać na zadania, by sobie utrwalić. Liczę, że zamknę to w tym tygodniu, bo chciałabym ruszyć dalej z następnymi modułami z WA. 
Przeczytana książka K.R. Czytam teraz "Sztuka szczęścia" oparta o filozofię Dalajlamy. Staram się dalej uzupełniać dziennik coachingowy, choć zdarzyły się dni, ze przeoczyłam wpis, ale nie biczuję się za to. Patrząc wstecz na to jak postępowałam, dziennik skończyłabym pewnie zapełniać po pół miesiąca. Póki co, jestem z siebie dumna, bo wkładam nie lada wysiłek, w to co robię. Ale......... jeszcze mam niedosyt, jeszcze mogłabym dać z siebie więcej. Chociażby tworzenie konkretnych planów na każdy dzień, no bij zabij, nie bardzo wychodzi, bo niby coś planuję, a niekiedy nie zapiszę, bo twierdze np. że obiad nie ważne, więc nie zapisze, syn ma rano w tygodniu mój komputer, więc często wtedy czas przelatuje mi przez palce. Koniecznie tu praca moja nad sobą powinna być większa. Ale też często ten chaos wynika z tego, że inni mi plany gdzieś przestawiają  - a to ktoś dzwoni i tracę nie raz sporo czasu, a to dziecko woła by pomóc przy zadaniu, a to właśnie obiad trzeba robić i tak dalej... Ale za tydzień kolejne podsumowanie pracy nad sobą i swoimi celami, wie wypunktuje co trzeba.
A wracając do minionego tygodnia, trzeba go zaliczyć do słabych jeśli chodzi o spanie. No nawet jeśli szłam spać o przyzwoitej porze to niestety miałam prawie cały tydzień spanie przerywane przez zwierzaki i innych ludzkich domowników i dzień w dzień człowiek funkcjonował jak za mgłą. Dlatego też może moje plany i realizacje były ciężkie do zdobycia. Żyć nie umierać. A jeszcze 1 dzień człowiek z lekka przeziębiony był i z babskimi dniami - to nie czas na wielkie czyny. Z dobrych rzeczy, które załatwiłam z mężem to poprawienie jakości pracy w biurze poprzez zakup krzesła i biurka - będzie jakiś komfort pracy. Dodatkowo za miesiąc styczeń już mogę odnotować oszczędności i to nie małe, jeszcze trochę i będzie na 2 semestry studii. Ale fakt jest jeszcze jeden, że ilość rzeczy, spraw, planów, na które powinnam zbierać jest tak duża, że to i tak mała kwota hahaha. Jedno jeszcze w tym dobre, że nie wydaje na pierdoły, przydasie itp. jak wcześniej. Bardziej teraz idę w książki czy kursy i to co must have niż typu coś co będzie leżało. Najbliższe większe wydatki hmm, to chyba przy zabawie z ogrodem i pokojem Pawła, potem może wakacje. Mam nadzieję, że pieniądze dobrze zagospodaruję.
Nic trzeba się wziąć za plan na następny tydzień. Byle do przodu.



 

Komentarze

Popularne posty