SPOKÓJ - tyle lat poszukiwany, pożądany. Aż przyszedł taki czas, że z pewnością mogę stwierdzić - drzwi dla spokoju, harmonii zostały otwarte. Ale żeby się zadomowiły musi minąć sporo czasu i ogrom pracy.
        A jak minął ostatni tydzień. Myślę, że mimo mojej niedyspozycji (przeziębienia) mogę zaliczyć do udanych i pracowitych. Kolejny tydzień pod tytułem kursy WA i kursy WP, dodatkowo powoli również robię kurs programu graficznego Affinity. Stwierdziłam że Canva fajna, ale trzeba spróbować podziałać na czymś bardziej profesjonalnym i mam nadzieję się czegoś nauczyć, bo inwestuje w to czas i pieniądze. Oczywiście trzeba było również zająć się angielskim - zadaniem, słówkami, nauką. W sumie nie wyszedł pierwotny plan uczenia się codziennie, ale na angielski w tygodniu poświęcam jakieś 5h, jak na początek i tak jestem zadowolona. Widzę, że może mój mózg już nie pracuje, albo jeszcze nie pracuje na takim obrotach jak lata temu, ale też nie jest najgorzej i nawet w kwestii angielskiego mam wrażenie, że łatwiej uczę się słówek.
    Z kolejnych plusów to uczestnictwo w ciekawych live'ach Kamili Rowińskiej. Ech Kamila doprowadzi mnie do bankructwa haha, ale może jej książką, radom, kursom odbuduje  majątek jak Marcin Kokoszka. No ale, ze nie mam dużego majątku to może nie będzie szkoda haha, no chyba że zastawię dom ;) Jakoś z tyłu głowy ciągle mam, ze chciałabym w przyszłym roku, najpóźniej za dwa lata wystartować w "Po sukces z Rowińską", ale czy będzie z czy startować - na dziś wierzę, że tak.
    Marzec jest miesiącem WDZIĘCZNOŚCI - dlatego wstawiam posty ze swoją wdzięcznością codziennie na facebooku i Insta. Pewno, że nie mam tysiąca obserwujących i lubiących, ale czy po to by to miało być. Nie, to jest moja droga, moja praca nad sobą z różnych stron.  Już mam plan na kwiecień, nie będzie lekkie wyzwanie, ale myślę, ze wartościowe.
        Cóż jeszcze przyniósł ostatni tydzień.  Na pewno wiele myśli, wiele wiedzy, wiele pytań, wiele zadań. Dziś z kolei uczestniczyłam w konferencji, która trwa jeszcze przez 4 dni. Jej jaka przyjemna, jaka mądra - o slow biznesie. Biznes zgody ze swoimi wartościami i mocnymi stronami. Trochę mi myślenie o wartościach i mocnych stronach spędza sen z powiek, bo nie do końca wiem w jakim kierunku mam iść, czy aby na pewno dobry kierunek obrałam albo jak to wszystko zawrzeć w swojej koncepcji biznesu. No ale jeśli całe życie dawało się innym pisać na kartach mojego życia, to teraz trudniej odnaleźć w tym siebie, tego prawdziwego. Ale to nie znaczy, że nie jest to wykonalne. Mam wiarę, że dojdę tam gdzie chce i odnajdę właściwą drogę, ale wymagana jest praca i czas.
        Tak więc, w pełni wykorzystany tydzień pod względem rozwoju osobistego. Oczywiście muszę zaznaczyć, że dzieci mają się dobrze mimo, ze mają mojej uwagi mniej, radzą sobie. A nawet zaliczyliśmy jakąś planszówkę ;) Świat się nie wali, żyjemy wszyscy ;)

 

Komentarze

Popularne posty